Ładowanie Wydarzenia

Uroczystości w miejscu gdzie w 1944 roku oddziały partyzanckie Armii Krajowej w ramach akcji „Burza” stoczyły walki z niemieckim najeźdźcą w dniu 31 sierpnia 2024 roku rozpoczęły się Polową Mszą Świętą w intencji poległych którą odprawił ksiądz Stanisław Tylus SAC, kapelan Środowisk Żołnierzy Armii Krajowej któremu asystował ks. Zygfryd Żebrowski proboszcz parafii w Długosiodle..

W wygłoszonym kazaniu ksiądz Stanisław mówił;

          „Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi”.
To słowa, które wypowiedział trzeci sługa z dzisiejszej Ewangelii. W przeciwieństwie do dwóch pozostałych sług, którzy mądrze zainwestowali pieniądze i co przyniosło im podwójną korzyść, trzeci sługa obawiając się utraty talentu, czyli pewnej sumy pieniędzy, zagrzebał go w ziemi. Kiedy właściciel powrócił z podroży, nadszedł czas rozliczenia. Pan był bardzo zadowolony z dwóch pierwszych sług, ale trzeci rozzłościł go, gdyż zagrzebał jedyny talent, który otrzymał. Nazwał go „złym i gnuśnym”. A gnuśny, to określenie osoby pozbawionej chęci działania i energii, inaczej mówiąc: to człowiek leniwy. Odebrał mu więc talent, który był mu powierzony i wrzucił sługę do ciemności, w których był „płacz i zgrzytanie zębów”.
Drodzy Bracia i Siostry!

           Chcę, byście zwrócili uwagę na powód, dla którego sługa zagrzebał talent. Powiedział on: „Bojąc się więc poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi”. Ukrył talent w ziemi z powodu strachu. Strach prowadzi więc wielu ludzi do zakopywania talentów w ziemi.
To w Księdze Rodzaju czytamy: „Wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia”. Bóg stworzył człowieka z prochu ziemi – jesteśmy więc ziemią! W tej ziemi, czyli wewnątrz siebie, ukrywamy talenty z powodu strachu: strachu, że się nie uda, strachu przed wyśmianiem, strachu przed zbyt ciężką pracą, strachu przed nieznanym, duchami strachu i strachu przed człowiekiem, oto tylko kilka przykładów.
Wygląda na to, że strach dla wielu ludzi jest uzasadnionym powodem, by nic nie robić. Jednak chcę, byście zauważyli, że pan w przypowieści Jezusa nie okazał sympatii słudze, który zakopał talent. Kiedy sługa powiedział: „Bałem się”, pan nie wziął go w ramiona, mówiąc: „Dobrze, w porządku, biedaczku. Przykro mi, że dopuściłem do tej niewygodnej sytuacji”. Nie, pan skarcił go surowo i w złości krzyknął: „Sługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że żnę tam, gdzie nie posiałem, i zbieram tam, gdzie nie rozsypałem. Powinieneś więc był oddać moje pieniądze bankierom, a ja po powrocie byłbym z zyskiem odebrał swoją własność. Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów!”.
Dlaczego pan oskarżył tego sługę o lenistwo? Ponieważ zamiast zmierzyć się ze swoimi lękami i podjąć ryzyko z miłości do swego pana, wybrał łatwiejszą drogę: zakopać talent, zostać w domu i zrelaksować się.

           Bracie i Siostro!

           Chrystus chce ci dziś powiedzieć: Jeśli uważasz, że strach jest dobrą wymówką, by nie wypełnić Bożej woli, to lepiej przemyśl to dwa razy! Jeśli chcesz wiedzieć jak pokonać strach, to istnieje na to tylko jeden sposób: zmierzyć się z nim! Niemniej jednak, stawianie mu czoła wymaga odwagi.
Wyobraźcie sobie, Bracia i Siostry, że macie zamiar podjąć najtrudniejsze zadanie w swoim życiu. Nie macie przy tym żadnego pojęcia, co was spotka i wtedy Pan przychodzi i mówi wam: „Bądź bardzo odważny!”.
Takie wyzwanie może przerazić człowieka! Dlaczego? Ponieważ w obliczu niepewności potrzebna jest odwaga. Odwaga to nie brak strachu. W rzeczywistości nie ma odwagi bez strachu. Odwaga to wola zmierzenia się ze strachem. Wszystkie obietnice, zwycięstwa i przeznaczenie, które czekają na ciebie Bracie i Siostro, zależą od twojej chęci zmierzenia się ze strachem. Gdyby spełnienie Bożej woli w naszym życiu było tylko sprawą sławy, reputacji i osobistego przeznaczenia, można by powiedzieć: „Nie warto. Zostań w domu, oglądaj telewizję i ciesz się spokojnym i komfortowym życiem”. Ale tam, gdzie w grę wchodzi wieczne Boże Królestwo, nasz talent nie należy do nas; on należy do Mistrza. On włożył go w nasze ręce.
A pewnego dnia Pan powróci i zdamy sprawę z tego, co zrobiliśmy z Jego inwestycją. Myślę, że jednym z najbardziej tragicznych miejsc, jakie kiedykolwiek odwiedzamy, jest cmentarz, nie z powodu ludzi tam pochowanych, ale z powodu tego, co jest pogrzebane w ludziach tam pochowanych: książki i pieśni, które nigdy nie zostały napisane, przebaczenie nigdy nie udzielone, wynalazki nigdy nieodkryte; tyle potencjału, który nigdy nie został zrealizowany. Tyle rzeczy zakopanych i straconych na wieki, tylko dlatego, że ktoś bał się zranienia, krytyki, odrzucenia, trudności finansowych lub fizycznego niebezpieczeństwa.
Zauważmy, że sługa był wrzucony do ciemności, w których był płacz i zgrzytanie zębów. Teologowie nie są zgodni co do faktu, czy tu mowa o piekle czy nie, ale jedna rzecz jest tu pewna, Jezus mówi o głębokim smutku i żalu, wyrzutach sumienia co do rzeczy niemożliwych do odzyskania, straconych na wieki.
Wielu ludzi mówi o emocjach, które odczują, gdy dotrą do Nieba. Istnieją popularne piosenki o tym, jak będziemy tańczyć, owładnięci radością. Jednak wielu może doświadczyć zupełnie innych emocji po przebyciu do Nieba: tj. żalu. W tym momencie wszystkie ziemskie lęki będą się wydawać bezsilne i odległe, jak niejasne wspomnienie czy sen, który ledwo pamiętamy. A tymczasem, wpływ tych obaw będzie odczuwalny na wieki. Będzie za późno, aby się cofnąć i zrobić to, co należało zrobić, a fale żalu opanują wielu ludzi. Nic dziwnego, że w Księdze Apokalipsy (21,4) czytamy, że Jezus:

„otrze z ich oczu wszelką łzę,
a śmierci już odtąd nie będzie.
Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu
już [odtąd] nie będzie,
bo pierwsze rzeczy przeminęły”.
Z lękiem i strachem śmierci zmierzyli się ci, którzy walczyli w bitwie pod Pecynką, a którą stoczyły tu od 28 do 31 sierpnia 1944 r. oddziały partyzanckie Armii Krajowej Obwodu Ostrów Mazowiecka „Opocznik”, z siłami Wehrmachtu oraz jednostkami żandarmerii i SS. Po stronie polskiej zginęło wtedy około 60 partyzantów. Była to największa bitwa partyzancka w Puszczy Białej oraz jedna z największych na ziemiach polskich. Ranni i wzięci do niewoli zostali rozstrzelani na miejscu i pochowani w zbiorowej mogile.

Wszyscy oni dotrzymali przysięgi wojskowej, zasługują więc na miano najlepszych synów Rzeczpospolitej i należy oddać im hołd!
Zazwyczaj na sztandarach piszemy słowa: „Bóg – Honor – Ojczyzna”. Te trzy słowa streszczają syntetycznie najwyższe ideały, według których żyły pokolenia polskich bohaterów, również i tych spod Pecynki. Oznaczają one życie dobre i szlachetne, jakiego chcemy uczyć nasze dzieci.
Żołnierze Armii Krajowej żyli i umierali, jak „prawi żołnierze polscy”. Również dzisiaj, bronią którą powinniśmy bronić naszej Ojczyzny, tak jak wtedy i przez kolejne komunistyczne lata, jest prawe życie, oparte na jasnych zasadach, takich jak „Dekalog” czy przysięga żołnierska.
Pod Pecynką bolesne konsekwencje poniosła przede wszystkim ludność cywilna. Już 31 sierpnia na śródleśnym gościńcu, w pobliżu Małaszka, Niemcy rozstrzelali co najmniej 30 osób, a w pobliskich Plewkach – 11 osób. Dwa dni później (2 września 1944) żołnierze Wehrmachtu spacyfikowali wieś Lipniak-Majorat, mordując 448 osób – mieszkańców wsi oraz koczujących w pobliżu uchodźców z sąsiednich miejscowości. W gronie ofiar znalazło się wiele kobiet i dzieci (Razem 489 osób).
Patrząc z perspektywy czasu na całe to okrucieństwo wojny, na tragedię i cierpienie tych ludzi, prośmy Boga, aby nigdy więcej do nich nie dochodziło. Takie miejsca, zwłaszcza w obliczu obecnej sytuacji na świecie, jeszcze bardziej powinny nam uświadamiać, że powinniśmy zrobić wszystko co w naszej mocy, aby więcej do tego nie dopuścić.

              Wojna to suma jednostkowych niewyobrażalnych ludzkich tragedii i tragedii Narodu. Dlatego nie wolno narażać na to kolejnych pokoleń. W 1939 r. Polska nie zdążyła się uzbroić, robiła co mogła, ale miała tylko 18 lat pokoju. Dzisiaj jesteśmy 35 lat po przekształceniu z 1989 r. I co? Gdy więc słucham o zaniechanych zakupach uzbrojenia, o przeciągających się negocjacjach, o jakiejś dziwnej niemożebności i ślimaczeniu się w newralgicznych sprawach, to zachodzę w głowę i pytam, co ci, od których to wszystko zależy, mają w swoich głowach?
Aborcja, lgbt, ks. Olszewski, o. Tadeusz Rydzyk, prawo siły, religia w szkole czy poza, pełna nienawiści zaciętość, lekceważenie istotnych spraw – to jest dziś ważne, co tam jakaś iluzoryczna wojna! Mamy zresztą sojuszników. Rząd ostatecznie w razie konieczności i tak uda się na emigrację i stamtąd (z Berlina?) będzie gorąco protestował, a „Julki” i „Mariany” będą się dziwić, że nie można bezpiecznie wyjść z domu na „imprę”. I nie będzie winnego (no, chyba że PiS). Może dadzą nam (a może nie) jakąś Generalną Gubernię i każą się cieszyć? Premier swoim wyznawcom potrafi zresztą wszystko wytłumaczyć, nawet utratę niepodległości. I jeszcze brawa dostanie. Przesadzam, prawda?
Przypowieść o talentach, to też zachęta do działania, aktywności, zaangażowania, czyli do życia. Cieszmy się z tego daru życia i mnóżmy nasze talenty, bo każdy z nas je ma. Nie zakopujmy ich swoją niechęcią, złością czy niecierpliwością. Bądźmy szczęśliwi w Bogu. Pogrzebmy swoje lęki, a nie talenty!
Zmarli bohaterzy, żołnierze i ludność cywilna, niech odpoczywają w pokoju i nigdy nie zapomniani, pozostaną dla kolejnych pokoleń Polaków drogowskazem do życia prawego, wypełnionego służbą Ojczyźnie ziemskiej i nadzieją życia w Ojczyźnie niebiańskiej.

Amen!

Organizatorem obchodów był Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej Okręg „Opocznik”, (przy wsparciu Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych), Zarząd Okręgu Warszawa – Wschód ŚZŻAK, Urząd Gminy Wąsewo, Urząd Gminy Długosiodło, Nadleśnictwo Wyszków, Koło Łowieckie „Bekas”, PSP w Brudkach Starych oraz szkoły współpracujące.

smart

Wojskową asystę honorową wystawił 22. Wojskowy Ośrodek Kartograficzny w Komorowie oraz 52. Batalion Lekkiej Piechoty 5. Licznie stawiły się poczty sztandarowe organizacji kombatanckich, służb mundurowych, samorządów, leśników i szkół.

Po Mszy Świętej i powitaniu poczty sztandarowe i gości, wśród których byli między innymi;

  • Zastępca Dyrektora Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu – Pan Zbigniew Siedlewski,
  • Prezes Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej – Porucznik Harcmistrz Janusz Komorowski ps. ,, Antek”
  • Prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręgu Warszawa –
    Wschód – Pan Mirosław Widlicki
  • Pułkownik Leszek Iwaniec z 22. Dowódca Wojskowego Ośrodka Kartograficznego z Komorowa wraz z asystą wojskową.
  • Prezes Instytutu Historycznego Nurtu Niepodległościowego im. Andrzeja Ostoja Owsianego – Pan Andrzej Chyłek wraz z liczną reprezentacją członków.
  • Prezes Komitetu Katyńskiego, radny Sejmiku Mazowieckiego – Pan Andrzej Melak
  • Wójt Gminy Długosiodło Pan Stanisław Jastrzębski
  • Wójt Gminy Wąsewo Pani Urszula Nadratowska
  • Starosta Powiatu Wyszkowskiego Pani Marzena Dyl
  • Pan Rafał Kowalczyk Radny Sejmiku Wojewódzkiego
  • Ksiądz Zygfryd Żebrowski – Proboszcz Parafii pod wezwaniem Św. Rocha w Długosiodle
  • Ksiądz Stanisław Tylus SAC – Kapelan Okręgu “Opocznik” Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej i Instytutu Historycznego NN im. Andrzeja Ostoja Owsianego
  • Nadleśniczy Nadleśnictwa Wyszków – Pan Robert Wielkowski
  • Nadleśniczy Nadleśnictwa Ostrów Mazowiecka – Pan Waldemar Wańczyk
  • Dyrektor Muzeum „Dom Rodziny Pileckich” w Ostrowi Mazowieckiej – Pani Karolina Kolbuszewska
  • Dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej im. Żołnierzy Armii Krajowej w Brudkach Starych – Pani Izabela Zalewska
  • Dyrektor Szkoły Podstawowej im. Bohaterów Leśnej Placówki AK Mrowisko w Knurowcu – Pani Renata Jechna
  • Dyrektor Szkoły Podstawowej im. Harcmistrza Podporucznika AK „Zośki” Tadeusza Zawadzkiego w Sieczychach – Pani Monika Gajownik
  • Dyrektor Zespołu Szkół w Starym Bosewie – Pani Beata Rydzewska
  • Dyrektor Szkoły Podstawowej im. Papieża Jana Pawła II w Blochach – Pani Justyna Łempicka
  • Koordynator Certyfikowanych Klas Wojskowych Zespołu Szkół nr 7 im. Szczepana Bońkowskiego w Warszawie – Pani Mirosława Niewiarowska
  • Prezes Międzyszkolnego Klubu Historycznego im. Armii Krajowej Ziemi Radzymińskiej – Pan Władysława Kolatorski z młodzieżą

smart

  • Prezes Koła Łowieckiego „Bekas” – Pan Maciej Michalski
  • Działacze Opozycji Antykomunistycznej,
  • Członkowie Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej,
  • Mieszkańcy okolicznych miejscowości,

Gorąco witano kombatantów uczestniczących w obchodach. W szczególny sposób powitano dowódcę jednostki wojskowej z Komarowa wraz z pocztem sztandarowym i Kompanią Honorową. Jednostka ta jest od wielu lat współorganizatorem uroczystości pod Pecynką.

Odśpiewano hymn narodowy.

Głos zabrał Piotr Wójcik – Wiceprezes Zarządu Okręgu „Opocznik” Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.

W swoim przemówieniu powiedział;

Szanowni Państwo – dziś  jak co rok spotykamy się w miejscu upamiętnienia jednej z największych i najważniejszych bitew, toczonych w lipcu i sierpniu 1944 roku, przez żołnierzy Obszaru Warszawskiego Armii Krajowej, w Akcji Burza. Walki stoczone tu pod Jarząbką i Chojnami oraz Pecynką przez III batalion 13 pp AK w dniach 28 lipca – 31 sierpnia były niezwykle zacięte pochłonęły wiele ofiar zarówno w szeregach żołnierzy AK jak i eksterminowanej na masową-ludobójczą skalę przez niemieckie regularne oddziały Wermachtu ludności ziemi ostrowskiej.

Masakra w pobliskim Lipniaku Majoracie dokonana została przez Niemców 2 września – zamordowano tam, ze szczególnym okrucieństwem 448 cywilów – mężczyzn, starców oraz mnóstwo kobiet i dzieci. Jest to przykład tysięcy podobnych zdarzeń – kaźni Polaków z rąk niemieckich – i woła wciąż głosem swych ofiar tak samo donośnie jak ofiary rzezi Woli czy Ochoty w Powstaniu Warszawskim. To są zbrodnie których sprawców nie ukarano…, za które nie zadośćuczyniono… A słyszymy dziś od polityków niemieckich i części wtórujących im polskich, że Polsce nie należą się żadne reparacje żadna forma realnego wymiaru zadośćuczynienia… Mają nam wystarczyć puste frazesy… i mantra o potrzebie pojednania… Nie można się na to godzić….

Obchodzimy w tym roku okrągłą już 80 – tą rocznicę Akcji „Burza” i rocznicę Powstania Warszawskiego jako jej najważniejszej Bitwy. Także 80 – tą rocznicę największej bitwy AK w Puszczy Białej…

Mimo to, że mamy wiele opracowań historyków, a także bezcenne świadectwa uczestników walk obwodu „Opocznik” AK i bitwy pod Pecynką, pozwolę sobie jednak mówić nie tylko ogólnie o symbolach i imponderabiliach, uważam za ważne i potrzebne aby nieco dłużej zająć Państwa uwagę i  przedstawić choćby skrótowo rys historyczny i tło wydarzeń z sierpnia i września 1944 r.

W tym czasie tereny przedwojennego powiatu Ostrów Mazowiecka należały w ramach organizacji struktur Armii Krajowej do Obszaru Warszawskiego i jednego z jej 3, poza okręgiem Warszawa-Miasto, podokręgów – podokręgu Wschód. Podokręg ten dzielił się z kolei na 7 obwodów. Jednym z nich był obwód o kryptonimie „Opocznik” – obwód AK Ostrów Mazowiecka. ( pozostałe obwody to Garwolin, Mińsk Mazowiecki, Siedlce, Sokołów Podlaski, Węgrów i Radzymin).

Dowódcą Obszaru Warszawskiego był gen. Albin Skroczyński ps.”Łaszcz”. Dowódcami Podokręgu „Wschód” ( do którego należał „Opocznik”) byli w czasie realizacji Akcji „Burza” – Płk. Hieronim Suszczyński ps.”Szeliga” do aresztowania go przez Sowietów

7 sierpnia 44, a po nim Ppłk. Lucjan Szymański ps.”Janczar”, „Kamiński”– do aresztowania go przez NKWD 23 grudnia 44 r.

Dowódcami obwodu ZWZ/AK Ostrów Mazowiecka byli :

 – kpt/mjr Eugeniusz Mieszkowski ps.”Ostry” od listopada 1941 do śmierci w maju 1943 r.

 – następcą był kpt. Józef Zdrajkowski ps. „Kłos”– pełnił funkcję od maja do października 43 r;

Trzeci dowódca Obwodu „Opocznik” – kpt/ppłk Henryk Pracki ps. „Golski”, „Rola” pełnił tę funkcję do ostatniej dekady lipca tj. rozpoczęcia akcji „Burza” i mobilizowania przez obwód III batalionu 13 pp AK pod bezpośrednim dowództwem, dowódcy całego 13pp AK –  mjr. Antoniego  Jahołkowskiego ps.”Brzeski”.

Początki budowy struktur przyszłego obwodu ZWZ/AK Ostrów Mazowiecka to koniec roku 1939…Działalność Służby Zwycięstwu Polski, powstających wtedy na tym terenie organizacji niepodległościowych jak – Organizacja Wojskowa, Organizacja Wojskowa „Wilki”, Narodowa Organizacja Wojskowa, Tajna Armia Polska, Komenda Obrońców Polski i inne. Zakończony sukcesem proces zjednoczenia tych organizacji w ramach ZWZ/AK , dokonany w Obwodzie w latach 1941-43, to w dużej mierze zasługa pierwszego dowódcy obwodu ZWZ/AK kpt. Eugeniusza Mieszkowskiego…

Obwód , tak jak wszystkie struktury ZWZ potem AK przygotowywał się do realizacji sformułowanych przez KG AK i Rząd RP w Londynie – planu powstania powszechnego oraz jego zasadniczej modyfikacji dokonanej w okresie luty-październik 1943 – tj. planu powstania strefowego, którego ostatnią wersją był plan Akcji „Burza. Burza zakładała mobilizację AK do odtwarzania regularnych „wielkich jednostek” WP (dywizji i brygad), w miarę zbliżania się frontu sowieckiego podejmowanie walki z Niemcami przez jednostki AK, wyzwalanie terenu i ośrodków miejskich własnymi siłami, lub w taktycznym współdziałaniu z wojskami sowieckimi. Zakładała powoływanie od razu na wyzwolonych terenach polskiej administracji cywilnej i występowanie przez AK wraz z nią w roli gospodarza terenu. Wykluczone było wstępowanie oddziałów AK do komunistycznego wojska – berlingowców. Cały czas oprócz przygotowań do powstania powszechnego, potem „Burzy” prowadzona była walka bieżąca oraz wydawanie i kolportaż prasy konspiracyjnej. Dla pokazania wielkiej skali wysiłku obwodu „Opocznik” wystarczy wskazać na to, że w okresie od stycznia 43 do lipca 44 r. zostały wykonane w liczbie 199, działania zbrojne takie jak m.in.:

– 24 akcje sabotażu kolejowego,

– 26 akcji sabotażu na liniach komunikacyjnych,

– 7 akcji przeciwko policji i urzędnikom administracji niemieckiej,

– 32 likwidacje kolaborantów,

– 5 akcji przeciwko Arbeitsamtowi,

– 5 akcji niszczenia obiektów gospodarczych i przemysłowych, jedno uwolnienie więźniów,

– 4 starcia zbrojne – ataki oddziałów partyzanckich i walki w obronie radiostacji,

– 2 uderzenia na oddziały Wermachtu,

– 6 akcji rozbrajania żołnierzy i policjantów niemieckich.  Szczególnym echem w lokalnej społeczności odbiły się akcje wysadzenia w powietrze budynku Arbeitsamtu w Ostrowi Mazowieckiej w dn.1.05.43 r., czy zlikwidowanie przed budynkiem Gestapo, oficera -Kreishauptmana dr Reinholda Ekerta,  w dn.25.05.43 r.

Jeszcze w połowie 43 r. i w początku 44 r. obwód wystawił oddziały partyzanckie. Pierwszy Lotny Oddział Bojowy ppor. Alfreda Wieczorka „Tatara”, pełniący m.in. funkcję ochrony radiostacji pracującej na potrzeby KG AK. Drugi – Lotny Oddział Dywersyjny, który skupiał przede wszystkim żołnierzy Kedywu Obwodu.

W dniu 01.04. 43 r. stan osobowy całej struktury wojskowej obwodu AK „Opocznik” to 46 oficerów, 13 podchorążych, 483 podoficerów , 1370 szeregowych i 160 osób cywilnych…..

(….)

24 lipca 44 r. – po odprawach z KG AK , dowódca Obszaru Warszawskiego gen. Skroczyński, na odprawie w Warszawie, wydał rozkaz dowódcy Podokręgu „Wschód” płk. H. Suszczyńskiemu „Szelidze” rozpoczęcia realizacji „Burzy”. Dla obwodu „Opocznik”, rozkaz realizacji „Burzy” został, podobnie jak do pozostałych obwodów Podokręgu „Wschód”, wydany przez jego dowódcę już 26 lipca 44 r.

Obwód mobilizował III batalion 13 pp. AK w składzie 3 kompanii strzeleckich o nr.7,8 i 9, kompanii CKM (o  nr.3) oraz plutonów: saperów , łączności oraz zwiadu konnego.

Przy III batalionie mobilizowało się dowództwo i sztab całego 13 pp. AK z jego dowódcą (od 26 lipca) mjr.  Antonim Jahołkowskim –„Brzeskim”, sprawującym też jednocześnie bezpośrednie dowództwo III bat.

Dowódcami pododdziałów (kompanii i samodzielnych plutonów) byli m.in.:

kompanii 7 – ppor. Feliks Przybytniewski ps. „Mieczysław”,
kompanii 8 – ppor. Alfred Wieczorek „Tatar”,
kompanii 9 – ppor. „Zygmunt” – Wacław Śladewski,
kompanii CKM (o nr 3) – ppor. „Sójka” – Tomasz Grąbczewski.
Mobilizacja rozpoczęła się 26 lipca 44 r. i w jej wyniku do batalionu stawiło się ponad 950 żołnierzy, jednak ze względu na brak uzbrojenia,  w okolicach 10 sierpnia dokonano reorganizacji i zmniejszono stan do niespełna 400 uzbrojonych żołnierzy.  W jednym z meldunków do KG AK i gen. Skroczyńskiego i komendy Obszaru warszawskiego major „Brzeski” podaje liczebność batalionu na 21 oficerów i 356 podoficerów i szeregowych.

Ok. 2  sierpnia III bat 13 pp. AK skoncentrował się najpierw w okolicach wsi Stara Pecyna  a następnie założył obóz leśny w okolicach wsi Lipniak Majorat. Przy batalionie znajdował się sztab 13 pp. AK oraz radiostacja pułku o kryptonimie „Wanda24” utrzymująca stały kontakt z Podokręgiem Wschód do 7 sierpnia oraz przez cały czas realizacji Burzy z Obszarem Warszawskim i KG AK.

Niebawem po rozpoczęciu „Burzy” za zgodą dowództwa Podokręgu Wschód, nawiązano kontakt z sowietami – do batalionu został przydzielony sowiecki oficer łącznikowy z radiostacją i jej obsługą. Jednymi z ważniejszych wydarzeń i sukcesów w trakcie realizacji „Burzy” przez III batalion było – wysadzenie w dniu 17.08 pociągu wojskowego z transportem czołgów i dział oraz uszkodzenie toru kolejowego Wyszków – Ostrołęka na odcinku 150 m oraz zrealizowany niedługo później, skuteczny atak na magazyny niemieckie pod Rogoźną w wyniku czego zdobyto ponad 200 granatów. Działania w ramach „Burzy” były przez III batalion 13 pp. AK prowadzone do końca sierpnia z niewielkimi przerwami – spowodowanymi narastaniem nasycenia terenu wojskami niemieckimi w związku z faktem ukształtowania się frontu o zaledwie kilka km od obozowiska partyzantów. W ostatniej dekadzie sierpnia III batalion był praktycznie cały czas zamknięty w okrążeniu oddziałów frontowych wermachtu z 541 Dywizji Grenadierów, a także 35 i 292 Dywizji Piechoty.

27 sierpnia gen. Skroczyński wydał dowódcy 13 pp. AK rozkaz wykonania uderzeń na oddziały Wermachtu. W dniu 28 sierpnia najpierw 8 kompania ppor. „Tatara” uderzyła na tabory i batalion wermachtu na linii wsi Chojny – Jarząbka. W wyniku wielogodzinnej walki oddziały niemieckie wycofały się z tego terenu. 8 kompania , także poniosła straty, zużyła sporo amunicji i nie miała możliwości dalszego ataku i przebicia się do frontu sowieckiego. Wieczorem powróciła do obozu batalionu. Tego samego dnia, nieco później niż 8 kompania rozpoczęła natarcie 7 kompania, atakując na szosie z Długosiodła do Wąsewa koło wsi Plewki, zaatakowała niemiecką kolumnę samochodową, niszcząc kilka pojazdów. Wywiązała się walka do której włączały się kolejne oddziały wermachtu. W związku z narastającą przewagą wroga 7 kompania przerwała walkę i wycofała się do miejsca postoju batalionu. Mimo to, że akcje zaczepne były częściowo koordynowane z sowiecką artylerią, nie równoważyło to jednak ogromnej przewagi liczebnej i ogniowej Niemców. Obie wykonane przez III batalion 13 pp. AK uderzenia były przyczyną koncentracji sił ponad 6 batalionów z niemieckich dywizji – 541 Grenadierów, 35 i 292 DP – wspartych artylerią i czołgami, które otoczyły cały okoliczny obszar leśny wokół miejsca postoju partyzanckiego batalionu i rozpoczęły 31 sierpnia koncentryczne natarcie w celu jego likwidacji.

Trzeba podkreślić, że „Bitwa pod Pecynką” to nie tylko walka 31 sierpnia, lecz także wykonane, na rozkaz dowódcy Obszaru Warszawskiego AK, zakończone pewnym sukcesem uderzenia batalionu z 28 sierpnia. Należy też pamiętać o tym, że dowódca 13 pp. AK mjr. A. Jahołkowski „Brzeski”, po wykonaniu uderzeń 28 sierpnia w dniu 30 sierpnia, przewidując niemieckie natarcie i obławę wydał rozkaz rozformowania III batalionu w celu umożliwienia żołnierzom posiadającym cywilne ubrania podjęcia prób powrotu do rodzinnych miejscowości jeszcze przed rozpoczęciem obławy. Pan Zbigniew Kempisty – uczestnik bitwy – żołnierz 8 kompanii i autor opisu bitwy pod Pecynką stwierdził w swojej książce, że w okresie ostatnich dni poprzedzających atak niemiecki z 31 sierpnia, części pododdziałów 7 i 9 kompanii III bat. udało się przeniknąć przez pierścień niemiecki i wyjść z okrążenia. Za cały okres realizacji „Burzy” przez III bat. 13 pp. AK, zarówno oddział jak i jego dowódca uzyskali wysoką ocenę KG AK.

Po wydaniu w/w rozkazu mjr. „Brzeskiego” z 30 sierpnia, dalszą walkę prowadziło niespełna 200 żołnierzy przede wszystkim z 8 kompanii, z udziałem małych grup z 7 i 9 kompanii i plutonów łączności i saperów. Dowodził nimi ppor. Alfred Wieczorek „Tatar”. Walka z obławą niemiecką rozpoczęta w okolicy zabudowań nadleśnictwa Pecynka, wczesnym rankiem 31 sierpnia, trwała cały dzień do późnego wieczora. Mimo niepełnych stanów dywizji Niemcy mieli wielokrotną (6-7 krotną) przewagę liczebną i jeszcze wyższą sprzętową i ogniową. Oddziały III batalionu prowadziły walkę o przebicie się z okrążenia do innych części Puszczy Białej gdzie miałyby szansę przetrwać. Mimo ogromnej przewagi wroga żołnierze „Opocznika” zadawali mu duże straty i odnosili w walce sukcesy – jak np. zdobycie i unieszkodliwienie niemieckiej baterii dział ciężkich. W walce zginęło i zostało przez wroga, po walce, zamordowanych co najmniej 60 żołnierzy AK. Niemcy twierdzili że zabili ponad 130 partyzantów, ale źródła i polscy historycy raczej tego nie potwierdzają. Straty niemieckie były także wysokie – w odwecie za walkę III bat 13 pp. AK 2  września, wermacht dokonał potwornej rzezi ludności cywilnej głównie starców, kobiet i dzieci w Lipniaku Majoracie, gdzie nie SS czy gestapo, ale regularne oddziały niemieckich wojsk lądowych wymordowały ze szczególnym okrucieństwem 448 osób. Główne starcie i walki 31 sierpnia pod Pecynką skończyły się późnym wieczorem, gdy niemiecka obława opuściła lasy… Do 3 września wytrwał w okolicach nadleśnictwa w Pecynce oddział ppor. „Tatara”. Spotkał tego dnia w tym miejscu czołówki sowieckiego 53 korpusu armijnego. Ppor. „Tatar” rozwiązał oddział i zwolnił żołnierzy do domów….

Chciałbym teraz prosić o uwagę, w szczególności, obecną tu licznie młodzież. Otóż dzięki weteranom III batalionu 13 pp. AK, uczestnikom wcześniejszych walk „Opocznika” jak i bitwy pod Pecynką, możemy dziś korzystać nie tylko z opracowań zawodowych historyków dotyczących „Burzy” w Obszarze Warszawskim AK, ale też publikacji ich autorstwa. Szczególne miejsce zajmuje świadectwo, które dał Pan Zbigniew Kempisty ps. „Turoń” żołnierz 3 plutonu 8 kompanii w swojej książce „Bitwa pod Pecynką. 31.VIII. 1944”. Podobnie niezwykle cenne jest opracowanie zespołu redakcyjnego członków „Opocznika”  pod kierownictwem Pana Jerzego Godwoda – żołnierza 3 kompanii ps. „Kaem” i „Słoma”, rannego pod Pecynką, zatytułowane: „Księga Pamięci Żołnierzy Armii Krajowej Obwodu Ostrów Mazowiecka 1939-1944.” Znajdujemy w tych książkach niezwykle sugestywne i autentyczne opisy – historii obwodu, obrazy najważniejszych starć oczywiście wraz z relacjami z przebiegu najważniejszej – bitwy pod Pecynką oraz, co szczególnie ważne i cenne… nazwiska i pseudonimy – biogramy ponad 1000 żołnierzy i osób cywilnych – weteranów „Opocznika”.

            W akcji „Burza” w obwodzie „Opocznik”, żołnierze III bat.12 pp. AK wykonywali swoją patriotyczną, żołnierską powinność tak samo jak wiele dziesiątek tysięcy żołnierzy AK realizujących „Burzę” od Wołynia, przez Lwowski, Wileński okręgi AK , aż po Obszar Warszawski i Powstanie Warszawskie – jako szczególny i centralny akt tej operacji.

Podjęli bez wahania walkę o wolność Polaków i niepodległość Polski. Wykonali najlepiej jak można zobowiązanie zawarte w tych fundamentalnych słowach fragmentu przysięgi AK –

„ (…) przysięgam być wiernym Ojczyźnie mej, Rzeczypospolitej Polskiej, stać nieugięcie na straży Jej honoru i o wyzwolenie Jej z niewoli walczyć ze wszystkich sił – aż do ofiary życia mego.(…)”

Walczyli z honorem i odwagą mimo ogromnej niemieckiej przewagi liczebnej i ogniowej… Można śmiało porównać ich postawę do postawy ikonicznych w kulturze europejskiej wojowników Sparty broniących wolności starożytnej Hellady, którzy ….

Nie pytali ilu jest wrogów, tylko gdzie są…

Trzeba pamiętać, że Akcja Burza i Powstanie Warszawskie było walką przeciwko dwóm bestialskim totalitaryzmom. Militarnie AK walczyło z Niemcami, politycznie z Sowietami. To Niemcy i Rosjanie, nawet walcząc przeciwko sobie, zawsze byli sojusznikami w niszczeniu Polskiej Niepodległości i eksterminacji Polskiego Narodu. W 1944 r. okupacja niemiecka została niejako zastąpiona sowiecką.

          Musimy też zawsze pamiętać o tym, że bardzo duża grupa żołnierzy „Opocznika” zdecydowała się prowadzić walkę o Niepodległość dalej – przeciwko sowieckiemu NKWD i polskojęzycznej komunistycznej agenturze sowieckiej. Jako Żołnierze Niezłomni w „Ruchu Oporu Armii Krajowej”, „Narodowych Siłach Zbrojnych”, „Narodowym Zjednoczeniu Wojskowym” czy Zrzeszeniu „Wolność i Niezawisłość” ginęli w walce, byli wywożeni do sowieckich obozów na Syberię, aresztowani, torturowani i mordowani w więzieniach NKWD i UB, więzieni a potem prześladowani i inwigilowani przez UB i SB przez całe życie…..

Wystarczy przywołać losy takich ludzi jak dowódcy podokregu Wschód AK realizujący „Burzę” – Ppłk Hieronim Suszczyński aresztowany 7 sierpnia, zesłany do łagrów w głębi Rosji sowieckiej na wiele lat, Ppłk Lucjan Szymański kolejny dowódca podokręgu wschód od 7 sierpni do 23 grudnia 1944 r. Wtedy to został aresztowany i wkrótce zamordowany przez UB 6 marca 1945 w więzieniu przy ul. 11 Listopada w Warszawie. Podobnie aresztowany został i zesłany do sowieckiego obozu w Ostaszkowie dowódca 13 pp. AK mjr. Antonii Jahołkowski –„Brzeski” oraz wielu oficerów jego sztabu, a także bardzo wielu niższych rangą żołnierzy „Opocznika”. Trzeba koniecznie przypomnieć także powojenną działalność niepodległościową „Niezłomnych” kobiet – łączniczek i sanitariuszek „Opocznika”, które również padały ofiarą represji komunistycznych, ale przetrwały i wykonały wspaniałą pracę która ocaliła od zapomnienia historię przeszło tysięcznej rzeszy żołnierzy III bat 13 pp. AK z Ostrowi Mazowieckiej – żeby wymienić tytułem przykładu choć 2 z nich – Panie – Aleksandrę Wawrzkiewicz ps. „Lalka” , „Danka” oraz Barbarę Rajewską ps. „Odwetówna”.

Jakie jest ich przesłanie ?…. Ich wszystkich…- żołnierzy AK poległych w akcji Burza, Powstaniu Warszawskim, Jako Żołnierze Niezłomni w antykomunistycznym powstaniu lat czterdziestych i pięćdziesiątych.

To przesłanie jest o tym, że wolność Polaków i suwerenność i niepodległość Polski nie mają ceny… której nie warto za nie zapłacić….

Zaiste… oni nie pytali… ilu jest wrogów!

Bronili niepodległości mężnie w ekstremalnie trudnej sytuacji, samotni – zdradzeni przez sojuszników, w Wojnie Obronnej Polski we wrześniu 1939 r.

Trwali w ofiarnej walce Wojska Polskiego w kolejnych latach – w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie i w Kraju – w Służbie Zwycięstwu Polski, Związku Walki Zbrojnej, Armii Krajowej i w Powstaniu Warszawskim…

Oni  także nie pytali… ilu jest wrogów.

Później jako Żołnierze Niezłomni, uczestnicy powojennego Powstania Antykomunistycznego – z ROAK, Stowarzyszenia WiN, NZW, NSZ, KWP (Konspiracyjnego Wojska Polskiego) i innych organizacji, do końca bronili naszej Wolności…

Oni wszyscy …nie poszli na haniebny kompromis z odwiecznymi, po dziś dzień…, wrogami Polski – Niemcami (wtedy hitlerowskimi) i Rosją (wtedy sowiecką)!

            Zapłacili straszliwą cenę – ginęli w walce, byli mordowani, więzieni i torturowani, poniżani i opluwani… wymazywani z historii. Na zwycięstwo, które było ich jedyną nagrodą, na przywrócenie godności, czekać musieli kilkadziesiąt lat….

Ostatecznie jednak Zwyciężyli!

Nie tylko moralnie, lecz także w wymiarze historycznym i politycznym… bo ich spadkobiercy podjęli ich przesłanie, zrealizowali testament, zachowali ciągłość myśli i czynu niepodległościowego….

Szukałem symboli i metafor heroicznego i tragicznego losu i ofiary Żołnierzy Służby Niepodległości, tych tysięcy istnień Polskich kobiet i mężczyzn, wśród których byli także żołnierze III bat 13 pp. AK…  żołnierze „Opocznika”.

Oto słowa Zbigniewa Herberta – fragment jego często przywoływanego, ale jakże niezwykle do dziś aktualnego „Przesłania Pana Cogito”:

„Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę

idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch
ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo
bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy
a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy – oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys
i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie
(…)
powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy
bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz
powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku
a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku
idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek
do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda
obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów
Bądź wierny …Idź!”

„Masz mało czasu…trzeba dać świadectwo!(…) Bądź wierny… Idź !”

Helleńska kultura i filozofia, rzymskie prawo i chrześcijańska etyka… – fundamenty cywilizacji europejskiej… Iliada, Pieśń o Rolandzie… Etos Rycerski, Umiłowanie Wolności, Bóg Honor i Ojczyzna – to wszystko nieśli z dumą na sztandarach…, nieśli to wszystko w umysłach i sercach…

Armia Krajowa i Żołnierze Niezłomni obronili wartości i zachowali je, przekazując nam – to ich i nasza Tożsamość. Zachowanie tej Ciągłości to nasz – dzieci, wnuków i prawnuków obowiązek…

Naszą powinnością jest także dziś przeciwstawienie się odradzającym się i współcześnie mutującym totalitaryzmom ze wschodu i zachodu, niszczeniu chrześcijańskiej kultury Europy przez zwyrodniałe neomarksistowskie ideologie które prowadzą do zbrodni – podeptania godności i wartości życia ludzkiego, do intelektualnego, moralnego i estetycznego pustoszenia Europy.

Tylko zachowując tożsamość, te tradycyjne fundamentalne wartości stanowiące DNA kultury i cywilizacji europejskiej, twardo broniąc imponderabiliów, będziemy w stanie, we współpracy z sąsiadami w środkowo-wschodniej Europie, zbudować między Bałtykiem, Morzem Czarnym i Adriatykiem obszar rozwoju, partnerstwa, współpracy i bezpieczeństwa. Podmiotową pozycję Polski, jako jednego z liderów Nowej Europy – pozycję należącą się nam jako jednemu z Wielkich Narodów Europejskich.

Żołnierze AK Obwodu „Opocznik”, obrońcy Najjaśniejszej Rzeczpospolitej, Prawi Żołnierze Polscy, wierni przysiędze, wypełnili swój obowiązek… Z Honorem…Do końca… Do ofiary życia swego.

Cześć Ich Pamięci !!!

Prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej i Prezes Okręgu „Opocznik” ŚZŻAK Grażyna Rudnik wręczyli Publicznej Szkole Podstawowej im. Żołnierzy Armii Krajowej w Brudkach Starych – Medal ,,Za Zasługi dla ŚZŻAK”.

Następnie wręczyli ,,Odznakę-Wyróżnienie” Za Wkład Pracy Społecznej w ŚZŻAK  – Panu  Rafałowi Kowalczykowi.

Prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej i Prezes Okręgu „Opocznik” ŚZŻAK Grażyna Rudnik wręczyli Odznaki Honorowe – Za Zasługi dla ŚZŻAK AK które otrzymali;

Kinga Stawecka, Jan Chojnacki, Katarzyna Śniadecka, Kazimierz Wilk, Ireneusz Jastrzębski, Jerzy Dobrowolski, Waldemar Zakrzewski, Izabela Zalewska, Alina Skłodowska, Andrzej Siemieniuk i Maciej Michalski.

Legitymacje członkowską ŚZŻAK Okręgu ,,Opocznik” odbierały następujące osoby;

Mirosława Niewiarowska, Ewa Nykowska, Andrzej Melak, Jan Wojciechowski, Jadwiga Topolewska-Wojciechowska, Waldemar Sikorski, Tomasz Bracichowicz, Alicja Chojnacka, Stanisław Chrupek, Łukasz Ossowski, Paweł Skupiński, Jakub Pacholski.

Na cześć poległych Bohaterów odczytany został Apel Pamięci oraz oddano salwę honorową i złożono wieńce.

W trakcie uroczystości, Okręg „Opocznik” ŚZŻAK dzięki wsparciu Instytutu Historycznego NN im. Andrzeja Ostoja Owsianego i Zarządu Głównego ŚZŻAK, obdarował młodzież i uczestników książkami o tematyce historycznej i biuletynami AK.

smart

Uczestnicy uroczystości wysłuchali na koniec występu słowno-muzycznego w wykonaniu uczniów Szkoły Podstawowej w Brudkach Starych.

Następnie nastąpił żołnierski poczęstunek – grochówka.

Po głównych uroczystościach w Pecynce złożono kwiaty w miejscach pamięci w Lipniaku-Majoracie oraz Długosiodle.

Wiersz uczestnika uroczystości.

ŻOŁNIERSKIE ODDANIE

My wiemy Żołnierze, skąd mieliście siłę,
Żeby podjąć walkę, w ramach akcji “Burza”,
Gdyż będąc Narodu, najwierniejszym synem,
Chcieliście zwycięstwa, na Ojczyzny gruzach.

Marzyliście przecież, by Polskę odzyskać,
Nie patrząc na pomoc odwiecznego wroga,
W Waszych sercach była, niepodległość bliska,
Jednak do zwycięstwa, długa była droga.

Nie doczekaliście wrót wolnego kraju,
Które z bronią w ręku chcieliście otworzyć,
Tutaj, pod Pecynką, w bój szalenie krwawy,
Rzuciliście siły, by wolności dożyć.

Lecz tu, na polanie dosięgła Was kula,
Którą pluton hańby odebrał Wam życie,
W kraju jeszcze długo, ogień wojny hulał,
A po Was pozostał nekrolog na płycie.

Żołnierskie oddanie nie poszło na marne,
Jak Baczyński, Gajcy, co legli w Powstaniu,
Gdyż byliście wszyscy, krwią znaczonym ziarnem,
Które kiełkowało w wolności przesłaniu.

I dzisiaj, po latach, przyszła wymarzona,
Przez rocznik “Kolumbów”, własną krwią przelana,
A przez pokolenia na nowo stworzona,
Wolna Polska Ziemia i dla Was wygrana.

W hołdzie poległym i rozstrzelanym żołnierzom Armii Krajowej, w 80 rocznicę

Bitwy pod Pecynką, z wyrazami pamięci dedykuję ten wiersz, w imieniu Okręgu AK, “Opocznik” i Warszawa – Wschód, polskiej społeczności sołectw, Długosiodła, Wąsewa, Wyszkowa, i własnym.

                                                                                                                Ostrołęka
Zenek Kozłowski                                                                                  31.08.2024

Data rozpoczęcia - Data zakończenia

sie 31, 2024 - sie 31, 2024

Czas rozpoczęcia - Czas zakończenia

00:00 - 23:59